Wyjątkowe zaręczyny na torze
Oświadczyny na torze wśród kłębów dymu wywołanych paleniem gumy, to niezapomniane przeżycie, które połączyło naszą pasję. Tak właśnie postanowiłem się oświadczyć swojej wybrance w trakcie oświadczyn na torze w Białymstoku. Mój pomysł był tak naprawdę prosty, a efekt zrobił na wszystkich piorunujące wrażenie. Jak wiadomo oświadczyny to ważne wydarzenie w życiu człowieka, dlatego postanowiłem zrobić to w sposób bardzo niekonwencjonalny. Jak się okazało, cały trud włożony w oświadczyny opłacił się, ponieważ wybranka powiedziała tak.
Dlaczego oświadczyłem się na torze?
Od wielu lat motoryzacja to moja największa pasja. Na co dzień zajmuje się handlem samochodami oraz pracuję przy produkcji programów telewizyjnych. Jak się okazało, tę samą pasję podzielała od pewnego czasu moja wybranka i to właśnie pasja do motoryzacji nas połączyła. Wszystko za sprawą posta dot. eventu dla fanów starych samochodow, który został opublikowany na Instagramie. Skomentowałem go, a dalej nasza znajomość szybko ewoluowała w coś silniejszego. Dlaczego akurat tor na oświadczyny? To miejsce, w którym można legalnie polatać bokiem w miarę w przystępnej cenie.
Jak wybrałem pierścionek?
Mimo iż sam sposób oświadczyn był dość spektakularny, to nie mogłem zapomnieć o wybraniu odpowiedniego pierścionka zaręczynowego, który przecież jest kluczowy w całej sytuacji. Zdecydowałem się na wybranie produktu od marki Łodzińscy. Wybór padł na ten salon jubilerski, ponieważ oferuje ogromny wybór eleganckiej biżuterii, a moja dziewczyna zawsze cieszy się z upominków, które kupuje dla niej u Łodzińskich. Wszystkie ich produkty wykonane są z wysokiej jakości materiałów, a dodatkowo wybór pierścionków jest naprawdę spory. Dzięki miłej i pomocnej obsłudze udało mi się szybko dokonać właściwego wyboru, dzięki któremu moja wybranka zdecydowała się powiedzieć tak!
Jak wyglądały oświadczyny na torze?
Same oświadczyny, jakie przygotowałem, zaczynały się dość standardowo. Pojechaliśmy wspólnie na tor, aby potrenować jazdę w drifcie. Podczas jednego z przejazdów, na prawym fotelu siedziała moja ukochana, a ja po prostu wykrzyczałem moje oświadczyny. W samochodzie było naprawdę głośno, dlatego nie usłyszałem od razu, co dokładnie powiedziała moja przyszła żona. Z tego powodu, po zatrzymaniu samochodu, postanowiłem dopytać, aby się upewnić. Już wiecie, że odpowiedź była twierdząca, a ja byłem niezmierne szczęśliwy, tak samo, jak moja partnerka. Z pewnością oboje nie zapomnimy tej magicznej chwili na torze do końca życia!
lub dodaj komentarz jako gość
-
Ten komentarz czeka na zatwierdzenie (jest widoczny tylko dla Ciebie).· 2 lat temuAle super historia! Uwielbiam czytać o takich oryginalnych oświadczynach. Moim zdaniem to świetny pomysł, aby partnerce podarować pierścionek zaręczynowy w szczególnym dla niej miejscu.. Chętnie przeczytam podobny artykuł. Potrzebuję inspiracji 😁
Najpopularniejsze wpisy:
-
Jak przygotować auto do sprzedaży?
-
Kiedy wezwać pomoc drogową?
-
Praca jako taksówkarz - czy to się opłaca?
-
Które auta francuskie najlepiej się sprzedają?
-
Wyjątkowe zaręczyny na torze
Najnowsze wpisy:
-
Dlaczego warto kupić opony w zakładzie wulkanizacyjnym?
-
Jak działa taxi bagażowe we Wrocławiu?
-
Jak bezpiecznie sprzedać auto w Poznaniu?
-
Na czym polega skup aut?
-
Jak wybrać odpowiednie usługi pomocy drogowej?